czwartek, 19 marca 2015
Krótko, zwięźle i na temat
Bardzo mi przykro, ale ostatnio nie mam czasu żeby tutaj zaglądac. Ani tutaj ani do was, ale mam nadzieję że nie zapomnicie o mnie. Cały czas myślę co u was ciekawego. U nas dzień za dniem jakoś lecą. Każdy do każdego podobny. Czasem jest pięknie a czasem tragicznie. Chyba jak to w życiu... Kubuś waży już jakieś 8,5 kg. Chyba że waga nam się popsuła i źle wskazuje. Ubranka w rozmiarze 74 powoli stają się za małe. Nieźle jak na prawie 4 miesięczne dziecko. Niestety charakterne nasze dzieciątko się zrobiło. Paniczowi nie odpowiadają spacery przez co siedzimy cały czas w bloku i jedynymi osobami które nas odwiedzają są świadkowie Jehowy :/ Kiedyś koleżanka położna powiedziała że jeśli matka ma ochotę wyrzucic własne dziecko przez okno to jest to normalne. Nienormalne jest gdy to robi. Muszę teraz przyznac, z bólem serca ale muszę, że coś w tym jest. Ale uśmiech po przebudzeniu sprawia że zapominam o tym co złe. Taki przywilej pierwszego dziecka że wszystko jest nowe i nie do końca udaje się ogarnąc temat tak jak byśmy tego chcieli. Przynajmniej tak się próbuję pocieszyc. Przy drugim dziecku powinno pójśc przynajmniej trochę łatwiej. Pozdrawiam i mam nadzieję że w końcu znajdę więcej czasu na blogowanie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Margolciu, jesteś cudowna. :D
OdpowiedzUsuńNiedługo zrobi się ładnie, to i jemu spacery się spodobają :)
OdpowiedzUsuńJeżeli myślisz o drugim dziecku, to znaczy, że Kubuś chowa się dobrze. Każda matka ma prawo być zmęczona i pragnąć odpoczynku. Niech mąż puści Cię do miasta na relaksujące zakupy i popilnuje w tym czasie małego. Taki odpoczynek przyda się Tobie, na pewno. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń