czwartek, 5 grudnia 2013
Mikołajkowo, prezentowo, śniegowo...:)
Mam prezent na Mikołajki!:) Nie wierzyłam że coś zrobię bo pomysłów w głowie zero, i tutaj dziękuję Adzie Karolowej za drobną podpowiedź. Nie zrobiłam tego samego, ale dzięki temu wpadłam na coś innego, mianowicie coś w rodzaju kolarza:) Mój mąż ma dużą rodzinę i zanim pojechał do Szwecji wiódł bardzo towarzyskie życie. Wybrałam więc zdjęcia z każdym członkiem jego rodziny, z przyjaciółmi, z bliskimi znajomymi i nakleiłam na dużą tekturę. Myślę, że mu się spodoba:) W ogóle to jeszcze chwila a by mnie zdemaskował, siedzę sobie właśnie i piszę tego posta i słyszę tak jakby chłopaków bus przyjechał (rozpoznaję już po silniku:D) drzwi się otwierają a tam nikt inny jak mój mąż. A chwilę wcześniej wyjęłam z pod łóżka tą tablicę. Dodam jeszcze że pojechał do pracy 15 min. temu. Wpadł tylko na chwilę, wydaje mi się że nie wszedł do pokoju, ale ze stresu nie pamiętam :/ Ale nic, już się nie mogę doczekac jak wróci na poważnie z pracy:) A poza tym w końcu śnieg!! Wiem, że w Polsce jakieś huragany, promy odwołane, a chłopaki wracają w sobotę i się strachają że im też odwołają. Jeszcze z innej beczki to przydarzyło mi się trochę dylematów moralnych z którymi nie wiem co zrobic, ale może nie będę psuła tej optymistycznej mikołajkowej notki, jak się nie rozwiążą to rychło pojawi się następny post. A tymczasem uciekam wysprzątać mieszkanie bo Krzyśka szef nas dzisiaj odwiedzi a i ciasto chciałam upiec ( z proszku oczywiście:))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wspaniałą niespodziankę szykujesz. Jak się okazuje, nie zawsze są potrzebne pieniądze, aby obdarować kogoś bliskiego. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńU mnie też radośniej:))) I śnieżniej:)
OdpowiedzUsuńJeśli coś bym mogła pomóc, to maila znasz (chyba) :)))
Dziękuję:) Nawet to dobry pomysł, tylko chwilowo Szwecję trochę zawiało i mamy z mężem drugi miesiąc miodowy, więc rzadko korzystam z komputera, ale jak w poniedziałek uda mu się pójśc do pracy to na pewno się odezwę, może coś mądrego mi podpowiesz:)
UsuńHeh biorąc pod uwagę moją obecną sytuację życiową i to, jak sobie obecnie radzę z własnymi problemami, to raczej nic inteligentnego to nie będzie:) Ale może przynajmniej podniosę na duchu:) Brrr, wieje u nas przeokropnie, ale trzymaj się ciepło:)
UsuńSuper! U nas też radośnie i świątecznie. A wiesz co jest najdziwniejsze, że tak nie wiele trzeba aby tak było. :)
OdpowiedzUsuńŁaał, cieszę się ogromnie, że na coś się przydałam! Prezent świetny, na pewno się spodoba! A najważniejsze, że zrobiony samodzielnie i od serca. :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Mikołajowe! :)
No to najadłaś się strachu - takie niespodzianki mogą przyprawić o zawał serca, jeśli ktoś ma już nieco nadwerężone.
OdpowiedzUsuń