Są czasem takie chwile gdy czujemy się tacy mali, gdy nie wiadomo co ze sobą zrobić bo wszystko jest nie takie jak powinno być. I tylko serce boli... nawet nie wiadomo dlaczego, z tęsknoty? Bo nie ma kto się nim zaopiekować? Przytulić i powiedzieć że będzie ok, idealnie, bezpiecznie. Tylko pustka i samotność i ta jedna myśl że tak naprawdę zawsze będziemy sami, że nie ma przed tym ucieczki.
każdy kogoś ma:)
OdpowiedzUsuńTak, w sposób tak bardziej fizyczny a w środku tak naprawdę jesteśmy sami, ktoś może stanąć obok nas, pocieszyć, przytulić ale nie wejdzie do naszej głowy, do serca a czasem taka wewnętrzna pustka także boli.
UsuńMnie ta fizyczność jak narazie ratuje przed pustką ale chyba wiem co masz na myśli:)
UsuńOn niedługo przyjedzie, a i teraz fruwa sobie w przestrzeni wirtualnej, która kontakt ułatwia...
OdpowiedzUsuńDopiero w listopadzie ale masz rację, dobrze że chociaż jest ta przestrzeń wirtualna:)
OdpowiedzUsuńJeżeli nie chcesz - nigdy nie będziesz sama. Masz przyjaciół, rodzinę i narzeczonego, który choć ciałem daleko, to sercem zawsze będzie przy Tobie. Będziecie prowadzili razem piękne życie - warto na nie chwilę poczekać.
OdpowiedzUsuńKiedy się tęskni, to świat wydaje się przerażający> nic się nie bój, będzie dobrze, zobaczysz. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny!
OdpowiedzUsuńCiekawy blog, będę wpadać. :)
E.
Cóż mogę napisać... Może po prostu przytulę do serduszka? :*
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana jesteś:):)
OdpowiedzUsuń