czwartek, 2 maja 2013
Ostatni przystanek
I znowu to samo. I znowu trzeba się pożegnać. Na ten długii weekend przyleciałam do Szwecji, w sobotę wracam, chociaż tak bardzo nie chcę. I nie ważne czy jest mi tu źle, czy dobrze, czy mam wątpliwości czy nie mam, nie chcę wracać. Nie chcę i już!! Do lipca jeszcze tak daleko, jeszcze tyle spraw do załatwienia, ale potem, już te okropne rozstania się skończą. Będę sobie tutaj powolutku uprawiać moje małżeńsko-rodzinne poletko, lepiej lub gorzej ale jakoś to będzie. Teraz, to nasz ostatni taki przystanek. Gdy spotkamy się po raz kolejny już wszystko będzie wyglądać inaczej, wszystko się zmieni:) A tak z innej beczki to czasem wydaje mi się, że chciałabym się zamienić z jakimś facetem na mózg. Oni mają w nim zdecydowanie mniej ( brzmi jak brzmi ale nic negatywnego nie chcę przez to powiedzieć) chodzi mi o to, że są mniej skomplikowani. Czasem im zazdroszczę takiej "prostoty" bo to na prawdę męczące gdy człowiek sam nie może ogarnąć tego co mu w głowie siedzi. I czym bardziej się zastanawiam tym bardziej nie wiem, czuję się czasem jak taki listek na wietrze co go miota we wszystkie strony. Teraz i tak jest lepiej, bo przynajmniej jestem tego świadoma a to już połowa sukcesu. Cóż takie życie. Jakiego mnie Boże stworzyłeś takiego mnie masz, jak to powiadają:) A tak poza tym, to zaczynam być przerażona na myśl o ślubie. Z jednej strony nie mogę się doczekać a z drugiej zaczynam się bać. W sumie to jeszcze długo i niedługo, z jednej fajnie, z drugiej nie, bo stres okropny. Ehh, zdecydowanie mój mózg musi wziąśc sobie urlop. Chyba się ostatnio przepracowuje. Pozdrawiam z chłodnej ale jeszcze słonecznej Szwecji:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czyli po ślubie zostajecie w Szwecji, dobrze rozumiem? :)
OdpowiedzUsuńTak, jesteśmy na etapie szukania dla siebie domu i w sierpniu przeprowadzka:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jak przyszłaś do mnie ze Szwecji (No i coż, że ze Szwecji?), to myślałem, że odkryłem Twoją tajemnicę, że wykorzystałaś długi weekend na odwiedziny - a to wcale nie jest żadna tajemnica! Piszesz o tym wprost!
OdpowiedzUsuńczsem oni nie są tacy mało skomplikwani jak nam się wydaje ;)
OdpowiedzUsuńWiem że w Szwecji chłodniej, ale jak trochę ostygniesz, to może mniej myśleć będziesz i wynajdywać sobie problemy. Za długi termin do ślubu. Ludzie z Twoim charakterkiem wrażliwca, powinni ślub brać szybko aby nie było czasu na myślenie. Powodzenia kochana.
OdpowiedzUsuńHa ha jak to trafnie ujęłaś:) Masz rację, na szczęście jest sesja, jest praca licencjacka i to mi nie pozwala za bardzo skupiać się na czymś innym
UsuńZachęcam do zabawy w wolnej chwili i jeśli znajdą się chęci. Zasady na moim blogu.
OdpowiedzUsuń