niedziela, 23 marca 2014
Nowości
Pierwsze wieści po ochłonięciu: Kurcze, ciąża jest ekstra!! Jest po prostu debeściarska. Czuję się jak księżniczka na ziarnku grochu. Myślałam, że mój mąż już bardziej kochany to nie może byc. Myliłam się może byc:):) Odkąd się dowiedziałam że jest nas już trójka jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem. Wiem, ze to wiecznie trwac nie będzie, ale te pierwsze dni gdy jeszcze się nie przyzwyczaiłam są niesamowite. Wszystko jest takie nowe, takie dziwne. Pierwszy i drugi dzień miałam w głowie jakąś taką głupią myśl że bałam się cokolwiek zrobic jakby to dzieciątko zaraz miało mi wypaśc z brzucha :D:D zwracałam uwagę na każdy, nawet najmniejszy ból, swędzenie, dosłownie wszystko... teraz już znormalniałam, ale moim najważniejszym zajęciem stało się teraz dbanie o zdrowie i samopoczucie. W koncu i tak nie mam nic innego do roboty. Zabawne jest to, że w jednej chwili mam ochotę na jajecznicę a dosłownie sekundę potem ta ochota zamienia się w obrzydzenie i mdli mnie przez 15 minut. Albo jestem szczęśliwa jak mało kto a chwilę potem mam największą depresję na świecie. A największa zmiana zaszła dzisiaj w kościele :D Przyszło małżeństwo z malutkim dzieckiem. I wymiękłam. Jak ja dzieci nie trawię to od tej małej oczu nie mogłam oderwac. Aż mi głupio było, bo wcale nie mogłam się skupic. Bo ta mała a to biegała tak pokracznie po ławce a tata ją trzymał, a to śpiewniki wyciągała. Normalnie jeszcze mi słodko jak sobie o tym pomyślę. Wstępnie ustaliliśmy też że nie jedziemy na wycieczkę. Nawet bardzo mi nie szkoda, tylko tych znajomych, bo wystawiliśmy ich do wiatru. No i do lekarza będę chodzic w Polsce ale jak się da to postaram się jak najwięcej czasu spędzic w Szwecji z mężem. Już zostało tylko jedno zmartwienie: Oby było zdrowe:) Ale Bóg wie co robi i ufam Mu całkowicie:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z calego serca gratuluje i wcale CI sie nie dziwie tej euforii…!:)
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńGratulacje...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzieciątko będzie zdrowe, śliczne i mądre, bo ma kochających rodziców. Dbaj o siebie, a za jakieś trzy miesiące, zacznij czytać dziecku bajki. Tak robiła moja córka i jaką udaną ma teraz Księżniczkę. Całuski. Pogłaskaj maleństwo.
OdpowiedzUsuńPogłaskany:) Takie blogowe ciocie to skarb:)
OdpowiedzUsuń