sobota, 23 sierpnia 2014
Ciężko mi. Nie chcę wracac do Polski, tak strasznie nie chcę:(:( To niesprawiedliwe, po ślubie miało nie byc tych rozstań i powrotów a tu znowu to samo lotnisko, to samo pożegnanie, ten sam całus i płacz. Dlaczego? Powiecie że przez moją własną głupotę. Fakt. Nie do końca byłam świadoma że tak to będzie wyglądac, nie uwzględniłam że teraz rozstac się będzie jeszcze trudniej. Nie chcę! Nie chcę! Nie chcę! Niech wybucha ten wulkan niech odwołają loty na rok, cokolwiek:( Ja chcę zostac z moim mężem!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A naprawdę nie da się nic zrobić, żebyś została? Nie możesz rodzić w Szwecji?
OdpowiedzUsuńMargolciu, ja bym usiadła raz jeszcze i napisała te "za" i "przeciw". Szczerze mówiąc, nawet bez języka, wolałabym zostać w Szwecji. Na te rodzinne Święta wcale niekoniecznie będziesz miała ochotę z Maleństwem, za to na Męża obok owszem...
OdpowiedzUsuńPoza tym z miesięcznym Migdałkiem możecie już przecież polecieć?
Rozstania są zawsze trudne. Nie płacz, dasz radę, tak jak ze wszystkim. Teraz nie denerwuj się, tylko myśl o potomku, który musi być zdrowy, a jego mamusia szczęśliwa. Jeszcze trochę i będziecie razem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTrudno mi coś napisać. Jestem "nie w temacie" ale mocno ściskam i mam nadzieję, że może jednak te rozstanie nie będzie takie konieczne.
OdpowiedzUsuń