niedziela, 13 listopada 2016

Wieści

Żyjemy, ledwo bo ledwo ale żyjemy 😀 ciekawie jest z dwójką i czasem mam ochotę zapaść sie pod ziemie, ale pewnie i tam mój pierworodny by mnie odnalazł. Pociesza mnie fakt ze to co nic nie kosztuje jest zazwyczaj do niczego, dlatego warto poświecić tyle trudu w wychowanie dzieci. Patrze na Kubę i widze ze to wszystko co robimy ma sens. Wiem tez ze ani sie nie obejrzę a moje dzieci bedą juz duże a mi zostaną tylko wspomnienia z tych lat kiedy mogłam je tulić w ramionach. Ale czasem to wszystko jest trudne do ogarnięcia szczególnie wtedy gdy tak dużo chce sie dać. Wiki jest praktycznie cały czas na rękach przy cycu, Kuba tez ssie, całe szczęście potrafi poczekać na swoją kolej... Czasam... Chyba najbardziej meczy mnie to, ze nie potrafię zacząć normalnie żyć, jak jest Krzysiek to spoko, jakos ogarniamy ale jak go nie ma to skupiam sie tylko na tym zeby jakos przetrwać, a przecież w końcu pójdzie do roboty... Teraz wystarczy mi kilka godzin z dwójka i jestem wypompowana ze wszystkiego. Wiki cały czas na rękach, próbuje bawic sie z Kuba, jak ją w końcu odłożę to Kuba biegnie na swoją porcje mleka, potem próbuje zrobić to wszystko co obiecałam Kubie gdy nie mogłam tego zrobić z wiki na rękach, nie chce zeby czuł sie odtrącany i zapchany na drugi plan, przecież on tez chce spędzić ze mną trochę czasu sam na sam a i tak jest bardzo cierpliwy, wiec próbuje jak najszybciej wyciąć traktor ( koniecznie z przyczepą) z papieru potem szybko uskutecznić elokwentną konwersacje koparki z ciuchcią tudzież narysować babcie i dziadka, gdy kończę zazwyczaj wiki sie budzi wiec muszę wymyslec zabawę w która możemy sie bawic razem. Tak samo zawsze chciałam zeby Kuba nie oglądał telewizji i nie korzystał z tableta i co? Teraz nawet nie ukrywam ze chyba bym bez tego przepadła, to niezastąpiony ratunek w kryzysowych sytuacjach, nie jestem z tego dumna i wiem ze to szkodzi ale dzięki temu jeszcze nie osiwialam i nie wylądowałam w wariatkowie 😀 noce tez sa ciekawe ale i tak lepsze niż były, śpimy wszyscy razem i to okazało sie najlepszym wyjściem przynajmniej dla wszystkich oprócz mnie, bo najpierw budzi sie wiki, wiki kończy jeść, budzi sie Kuba, potem wiki robi kupę i nie śpi godzinę a jak ona zasypia to wstaje Kuba 😀 ale przynajmniej Kuba nie ma napadów histerii 10 razy w ciagu jednej nocy i to jest najważniejsze. No ale pomimo tych zali które wylałam to tak naprawdę jestem szczęśliwa, wiem ze to przejściowy trudny czas, nowa sytuacja w której postępujemy trochę po omacku, próbujemy, uczymy sie, coś wychodzi lepiej coś gorzej a ja wiem ze ten cały wysiłek który wkładam w zaspokojenie potrzeb moich dzieci potem zaprocentuje. Oczywiście ze mogłabym robić inaczej, ale priorytetem jest dla mnie to by Kuba nie czuł sie w żaden sposób zagrożony przez siostrę i w sumie nie chce zeby nasza relacja sie zmieniła bo potrafię sobie wyobrazic jakbym sie czuła gdyby np Krzysiek przyprowadził do domu inna kobietę i nagle musiałabym sie dzielić kimś kogo kocham. Także ten... Tak to u nas wyglada ostatnio 😊 niestety nie mam czasu na blogowanie, sami rozumiecie, mam nadzieje ze poczekajcie na mnie, pozdrawiam!!!




6 komentarzy:

  1. Jak tak czytam, to zastanawiam się, jak Wy to ogarniacie, a zaraz potem, jak JA to kiedyś ogarne. :p
    Moc energii Wam wysyłam!-dobrze przeczytać, co u Was słychać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjdzie w praniu i pomimo trudu bedzie fajnie zobaczysz, wychowywanie dzieci to najsłodszy trud świata

      Usuń
  2. Czekałam na wpis o tym, jak sobie radzicie.:) tak egoistycznie dla siebie na przyszłość, żeby się nastawić.:p Jak Kuba przyjął siostrzyczkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie to trzeba sie nastawić pozytywnie i potem jechać na tym jak najdłużej bo tylko spokój nas ratuje 😀 tudzież proponuje zrobić zapas melisy i parzyć w wiaderku 😀 żartuje oczywiście 😀 dzieciaki śpią wiec moze napisze notkę na temat zazdrości

      Usuń
  3. Też byłam ciekawa co u Was słychać. I właśnie: czy Twój Kuba był (jest) bardzo zazdrosny o siostrę? Mój Kubuś za 2 miesiące powita brata :) z tym, że różnica wieku mniejsza, bo 1,5 roku, ale aż drżę na myśl, jak sobie poradzę z tak malutką dwójką. Dobrze, by mniej więcej wiedzieć na co się przygotować. :)
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorzej zacząć a potem powolutku bedzie co raz lepiej, zaraz będę pisać notkę na temat zazdrości

      Usuń