środa, 22 kwietnia 2015

Kubuś uczy mnie żyć bardziej:)

Moje dziecko uczy mnie życ :D Zanim Kubuś pojawił się na świecie w ogóle sobie nie radziłam, bałam się wychodzic z domu, bałam się poznawac nowych ludzi, nie potrafiłam zorganizowac sobie czasu. A teraz? Robię dziesięc rzeczy na raz. Gotuję obiad na czterech palnikach, zmywam, jem i jeszcze zabawiam Kubusia. W końcu także moje dziecię przeprosiło się z chustą i zaczeliśmy wychodzic na spacery. Widok mojego słodziaka wzbudza podziw i zachwyt w oczach innych szwedzkich obywateli dlatego często mnie zagadują a ja... rozmawiam z nimi:):) Poznaliśmy w końcu sąsiadów z naprzeciwka, umeblowaliśmy mieszkanie, żyjemy jak normalna rodzina:) Dobrze mi, chociaż ciężko momentami ale w końcu tak wygląda życie:)

3 komentarze:

  1. Potrzeba matką wynalazku :P Nie miałaś wyjścia więc się przełamałaś - fantastycznie, że Kubuś jest dla Ciebie tak wielką motywacją :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest lekko wychowywać dziecko bez pomocy rodziców, bo nie ma chwili na odpoczynek. Musisz cały czas trwać na posterunku. To dobrze, że kontakty z ludźmi są bliższe, trzeba zawierać przyjaźnie i żyć w środowisku. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak! Dzieci wbrew pozorom otwierają nas na ludzi i świat. Coś absolutnie pięknego ;)

    OdpowiedzUsuń