czwartek, 2 czerwca 2016

Dobre wieści:)

Było mocno pod górę to teraz jestem na szczycie :D równo i stabilnie, tak jak chciałam:) Byłam na drugim usg. Lekarz powiedział że on nie widzi żeby coś z łożyskiem było nie tak, nawet trochę się odsunęło, powiedział że jest dobrej myśli i że zapewne odsunie się jeszcze bardziej. Nie był optymistycznie nastawiony do porodu siłami natury ale to mnie akurat nie zdziwiło. Ja tam odetchnęłam głęboko i zabrałam się za czytanie książki "Poród Naturalny" Iny May Gaskin. Nastawiam się że tym razem się uda. Grunt że wszystko jest w porządku i nie muszę się głowic jak tu nie dźwigac dźwigając. Wróciłam do Szwecji, razem z mężem i jest cudownie. Jakie to dziwne że przez dwa tygodnie nie musiałam gotowac, sprzątac, w sumie to nic nie musiałam robic, Kuba miał dziadków i praprababcię, kupę atrakcji a jakoś było mi tak okropnie ciężko że nawet nie chcę wspominac. A tutaj? W końcu mogę się namieszkac w nowym domu, nacieszyc się nim. Jest jak w bajce i jakoś daję radę ogarnąc i Kubę i obiad i nawet sprzątanie. To ostatnie to akurat syzyfowa praca. W porównaniu do dwupokojowego mieszkania ten dom jest ogromny, męczę się samym chodzeniem z jednego końca na drugi i tak odkładam te rzeczy i odkładam a i tak nie widac mojej pracy a lista rzeczy do zrobienia zamiast stawac się coraz krótsza z każdym dniem wydłuża się jeszcze bardziej ale mimo to jestem szczęśliwa. Bo u siebie, bo każdego dnia wiem że Krzysiek wróci, że nie jestem zostawiona z tym wszystkim sama. Nikt mi tutaj niczego nie wypomina, nie wymaga ode mnie żebym była taka czy owaka, nie ocenia, nie udziela "złotych rad". Mam wrażenie że niektórym osobom chodzi tylko o to żeby wytknąc błąd, żeby dobic, dokopac i to wszystko oczywiście z "dobrych chęci" Dziękuję za taką pomoc. Teraz jest dobrze więc chłonę to wszystko póki trwa:)
P.S Bardzo prawdopodobne że czekamy na córeczkę :):)

4 komentarze:

  1. Cieszę się, że u Ciebie lepiej :-) Gratulacje :) Pozdrawiam, Natalia

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że jesteś teraz bardziej optymistyczna 😊
    Nie ma to jak własny dom i spokój w ciąży 😊 trzymajcie się zdrowo 😘

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że jesteś teraz bardziej optymistyczna 😊
    Nie ma to jak własny dom i spokój w ciąży 😊 trzymajcie się zdrowo 😘

    OdpowiedzUsuń
  4. Home sweet home :) U siebie najlepiej, nawet jak pomocy mniej. Ja tam wolę mieć lekki bałagan, niż się użerać z pomocnikami :p

    OdpowiedzUsuń